5.8.07

Marketingowo, latanie już nie będzie tak tanie

Sprzedawcy biletów lotniczych muszą wyszczególniać w cenie biletu wszystkie podatki i opłaty, które stanowią o jego ostatecznej cenie. Ma to ukrócić powszechną praktykę reklamowania cen biletów za symboliczną złotówkę czy euro - takie stanowisko zajął Parlament Europejski. Kończy się więc era opłat, które ujawniają się dopiero przy finalizowania transakcji.

Port Lotniczy w Gdańsku obsłużył do końca czerwca tego roku blisko 750 tys. pasażerów. - Przewidujemy, że do końca tego roku z naszych usług skorzysta 1,5 mln osób - mówi Michał Kordel, pracownik działu marketingu lotniska im. Lecha Wałęsy. Czy te 1,5 mln gdańskich pasażerów może liczyć na bardziej przejrzyste oferty cenowe? Czy przestaną być kuszeni tanim lataniem za złotówkę? W tym roku jeszcze nie, ale bardzo prawdopodobne, że zmieni się to od stycznia 2008 roku. Rozporządzenie musi bowiem zostać zatwierdzone przez Radę Unii Europejskiej.

- Pasażerów linii lotniczych należy traktować w taki sam sposób jak innych konsumentów. W związku z tym należy im zapewnić jasne i pełne informacje na temat ostatecznej ceny do zapłacenia - tak na sesji PE uzasadniał projekt zmian w transporcie lotniczym Arunas Degutis, litewski poseł. Komisja Europejska walkę z liniami lotniczymi, które przedstawiały niepełne ceny biletów, rozpoczęła już w lipcu ubiegłego roku.

Także polskie Ministerstwo Transportu zapowiadało nowelizację prawa lotniczego, tak by uniemożliwić liniom lotniczym podawanie ceny, stanowiącej mały ułamek realnej kwoty zakupu. Przepisy miały wejść w życie tego lata, ale jak na razie pozostają one w fazie projektu.


Dziennik Bałtycki
Wioleta Rycewicz